Bez problemu rozpracowalismy metro tubylców.
Miasto zrobiło na nas bardzo duze wrazenie zaawansowaniem technicznym i brakiem typowych oznak bidy;) jak i rowniez mala iloscia zabytkow wartych zobaczenia. Marzylismy o pagodach, chinskich lampionach, smoczych paradach i przesiaknietych maoistyczna komuna uliczkach... (yyyy;) ) ...... a tu gówno!;-)
Dzien zwieczony zostal perlowym piwkiem nad brzegiem rzeki perlowej wsrod postkolonialnej architektury wyspy Shamian!;)
Krótko mówiąc, Artur zawiedziony takim obrotem sprawy :)
ReplyDelete